niedziela, 23 października 2011

Wymiana z Francją - 12 - 22. 10.2011

Moi kochani, a więc!
MEGA dużo fot po Francji, kilka(dziesiąt) zamieszczam poniżej:


cz.1 
czyli koszmarna, 30godzinna podróż autobusem i przesiadka na Dworcu Lyońskim:
 
 








Zdjęcie zrobione pierwszego dnia po przyjeździe w moim mega przytulnym pokoiku, łaaa!




 Aleksander - mój Megaegaega korespondent.





Lyon - Sobota
poniżej frrrancuskie słodycze, mniam!









Zakuuuupy!
















obiad  - McDonald








makarony - słunne francuskie ciastka. Drogie i niedobre, fu.

















Brzuszki pełne i zakupów ciąg dalszy !
















































 Naleśniki z nutellą, od krótej już rzygamy :)













SŁODYCZE part 2






















godzina 19.00 - powrót do domciu.













Dzień przedostatni o ile się nie mylę. Podróż kolejką - taką śmieszną, malutką :)










BU!
















  Nasz mega pokoik w schronisku!





  Dzień podróży - au revoir France!

































Om nom nom, od teraz będę pisać częściej, obiecuję!
Po kliknięciu na zdjęcie wyświetli Ci się ono w pełnym rozmiarze :) polecam!

4 komentarze:

  1. no raczej że nie! Ta wymiana była PORONIONA, ciesz się że nie pojechałaś.

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwwwww. Om nom nom nom. Jak pojadę za rok na wymianę to chyba wrócę grubsza o jakieś 10 kg. Nawet we Włoszech nie widziałam tak ślicznego jedzenia <3

    M. // themintmind.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń